wtorek, 28 maja 2013

9. O burżuju z odrobioną brzoskiwni

Wszyscy byli, byłam i ja. W Rossmannie na przecenach -40%. I to nie raz;)
Wszyscy mają, mam i ja- Manhattan 25G. I postanowiłam zaszaleć i kupić sobie Bourjois #04 'Amande défil' z kolekcji 'So laque glossy. Już od jakiegoś czasu zerkał na mnie z szafy,ale jakoś nie mogłam się zmusić do wydania tych 30 złotych na lakier. No, może to 18 złotych też nie jest najlepszą ceną,ale musiałam go mieć:D

Jako,że kupiłam oba lakiery razem, to postanowiłam od razu je połączyć:) Postawiłam na popularne  i proste zdobienie à la tribal/aztec.

Bourjois #04 'Amande défil', Manhattan 25G
W rzeczywistości kolor jest bardziej intensywny:) Ma więcej z zieleni niż mięty
 Jako bazy użyłam Burżuja o kolorze rozbielonej pistacji. Niestety, aplikacja nie należała do najprzyjemniejszych. Pędzelek jest dosyć wąski i bardzo sztywny. Musiałam się trochę namachać,by pokryć całą płytkę. A, i do ładnego pokrycia potrzebowałam 3 warstw, przy ostatniej gdzieniegdzie zaczęły robić się bąbelki,ale szybko je unieszkodliwiłam:) Mega plus za bardzo szybkie schnięcie i ładny połysk. No i kolor! Przepiękny pistacjowy krem. Niby odcień pastelowy, jednak na żywo daje po oczach:)



Samo zdobienie przypadło mi bardzo do gustu- proste i efektowne;)
I nawet zdobienie na prawej dłoni nie odbiega znacznie od lewej:P

Mógłby mi ktoś zdradzić gdzie mogę kupić tasiemkę do zdobień? Na allegro takowej nie znalazłam, może źle szukałam... 

2 komentarze:

  1. świetne połączenie kolorów!

    a tasiemki znajdziesz w bornprettystore lub kkcenter. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Ach, wszystko 'zagramaniczne'. No cóż, kiedyś będę musiała się przemóc:P

      Usuń