sobota, 25 maja 2013

8. Half moon mani na szybko

Sesja, sesja, sesja! Wszystko się w tej chwili zawaliło ma moją głowę. Miliard projektów i kolosów do zaliczenia. Proszę,żeby już była połowa czerwca. Ile jak bym dała,by móc przespać ten okres! 

Po prawie tygodniu noszenia piasku GR, poczułam meeega ulgę, kiedy znalazłam 5 minut,by w końcu go zmyć. Lakier sam w sobie jest świetny, malowałam nim w niedzielę,a odpryski pojawiły dopiero się w czwartek wieczorem! Kolor (#61) też mnie oczarował:D Ale ile można chodzić w tym samym lakierze;) Wczoraj na baaardzo szybko zmalowałam half moony (robiłam to po raz pierwszy) białym lakierem od Lovely, czerwoną farbką akrylową i czarnym linerem Wibo. Ręce trzęsły mi się przy tym niemiłosiernie.
Niestety, dzisiaj myłam włosy,a że jestem czerwonym łbem, białe zrobiło się lekko różowe i pojawiły się odpryski:/
Sam zmalowany efekt nie powalił mnie na kolana i jak tylko znowu będę miała czas przemaluje to znowu na kobaltowy piasek.
Do pełnego krycia użyłam 3 warstwy Lovely, a całość pokryłam Seche Vite.



Zdjęć nie za dużo, bo nie ma się czym chwalić,ale stwierdziłam,że przydałoby się cosik wrzucić na bloga:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz